Strona:Pan Sędzic, 1839.pdf/90

Ta strona została przepisana.
— 91 —

człowiek mężny w boju, ale nadęty i opryskliwy w pożyciu, dał się słyszeć w rozmowie, że miasto Rosienie winno swe oswobodzenie powstaniu szawelskiemu, i że bez niego, moskale nie byliby ustąpili. To obraziło dowódzcę rosieńskiego, który odpowiedział tamtemu nieprzyjemnie; ztąd kłótnia i rozdział dwóch powstań; szawelskie poszło do Szawel, a rosieńskie samo nie było dosyć liczne do ścigania nieprzyjaciela. Rosterka, jak widzisz, dwóch głupców, robi szkodę interesowi ogólnemu. Taki zaiste jest charakter naszéj szlachty, że osobistości biorą w niéj górę nad interesem ogólnym.»
Tenże do tegoż w dni kilka:

«Niepłonne są nasze zdania o magnatach. Słuchaj co mi piszą z Szawel: Pan Hrabia T., dawny kapitan służby francuzkiéj, dostał dowództwo nad oddziałem złożonym ze 2,000 saméj szlachty z okolic Lawdy[1], znanéj ze śmiałości i junakieryi. Posłany na granicę Kurlandyi, dla pilnowania téj strony powiatu i zrewoltowania jeżeli można Kurlandczyków, założył główną swoję kwaterę w mia-

  1. Okolicą nazywa się, wieś zamieszkała przez samą pojedynkową szlachtę. W Szawelskim powiecie jest jedna jego część zajmująca 20 mil kwadratowych najmniéj, zamieszkała przez taką szlachtę; mieści ona kilkanaście tysięcy familij szlacheckich w kilkuset wsiach. Szlachta ta zachowała zabytek dawniejszej niepodległości, jest niezmiernie burzliwa, śmiała i niespokojna; ma wiele odwagi i zręczności. Cały ten okrąg nazywa się Lawda.