pamięci. Trzeba tedy było, aby O. Barry poddał im jeszcze łatwiejsze praktyki, jak np. aby nosić w dzień i w nocy różaniec w formie naramiennika; albo też nosić szkaplerz lub wizerunek Najśw. Panny. Te dewocye mieszczą się na str. 14, 326 i 447. I powiedzcie jeszcze, że nie dostarczam wam łatwych dewocyj dla pozyskania serca Maryi, jak powiada O. Barry, str. 106.
— W istocie, Ojcze, ułatwienie nadzwyczajne.
— Toteż, rzekł, to wszystko co można było uczynić, i sądzę że to wystarczy, trzebaby bowiem być wielkim niegodziwcem aby nie chcieć poświęcić jednej chwili w życiu dla włożenia różańca na ramię albo szkalperza do kieszeni, mogąc sobie zapewnić zbawienie w ten sposób, A sposób ten jest tak pewny, iż ci którzy go spróbowali, nie zawiedli się nigdy, w jakibądź sposób-by żyli. Wszelako radzimy im, aby, mimo to, żyli cnotlwie. Przytoczę ci tu jedynie przykład ze str. 34, o kobiecie, która, przestrzegając codziennie tej dewocyi iż pozdrawiał obrazy Najśw. Panny, trwała zarazem przez całe życie w stanie grzechu śmiertelnego, i umarła wreszcie w tym stanie, a mimo to, dzięki tej dewocji, osiągnęła zbawienie.
— A to w jaki sposób? wykrzyknąłem.
— W ten, rzekł, iż Pan Bóg wskrzesił ją umyślnie: tak dalece pewnem jest, iż nie można zginąć praktykując którąś z tych dewocyj.
Strona:Pascal - Prowincjałki.djvu/200
Ta strona została przepisana.