czyna nową w paragrafie 81: a mianowicie, czy można zabić za obmowę. I o tem-to powiada, pod l. 82, te słowa któreście przytoczyli: Potępiam to w praktyce.
Czyż to nie wstyd, moi Ojcowie, iż wy ośmielacie się przytoczyć te słowa, aby wmówić iż Lezyusz potępia mniemanie że można zabić za policzek? i że, przytoczywszy wogóle tylko ten jeden dowód, wykrzykujecie z tryumfem: Wiele czcigodnych osób w Paryżu stwierdziło już ten fakt zaglądając do Lezyusza, i poznało stąd ile wiary można dawać temu potwarcy? Jakto, moi Ojcowie, więc w ten sposób nadużywacie wiary, jaką pokładają w was owe czcigodne osoby? Aby im wmówić, że Lezyusz nie podziela jakiegoś mniemania, otwieracie jego książke w miejscu gdzie potępia inne. Że zaś te osoby nie podejrzewają waszej dobrej wiary i nie pomyślą o tem aby sprawdzić czy w danem miejscu chodzi o tę właśnie kwestyę, nadużywacie przeto ich łatwowierności. Nie wątpię, moi Ojcowie, iż, aby się zabezpieczyć przed tak haniebnem kłamstwem, uciekliście się do waszej nauki o dwuwykładnościach, i że, cytując ten ustęp głośno, dodaliście pocichu że chodzi w nim o inną kwestyę. Ale nie wiem, czy ta racya, która wystarcza doskonale dla spokoju waszego sumienia, wystarczy aby uspokoić słuszne oburzenie tych czcigodnych ludzi, kiedy spostrzegą żeście zadrwili z nich w ten sposób.
Zabrońcież im, moi Ojcowie, czytywać moje Listy: ten jeden bowiem pozostał wam sposób, aby utrzymać
Strona:Pascal - Prowincjałki.djvu/294
Ta strona została przepisana.