czyny czci jaką katolicy oddają Eucharystyi.
Każcież podpisać w Genewie wszystkie ustępy, które wam przytoczyłem z dzieł Port-Royalu, i nietylko ustępy, ale całe traktaty tyczące tej tajemnicy jak książkę O Częstej Komunii, Wykład obrzędów mszy św., Ćwiczenia w czasie mszy, Rationes susp. sancti sacram., przekład Hymnów w Horale Port-Royalu, etc. A wreszcie każcie ustanowić w Charenton[1] ową świętą instytucyę nieustającej adoracyi Jezusa Chrystusa zawartego w Eucharystyi, jak czynią w Port-Royal, a będzie to największa usługa jaką możecie oddać Kościołowi, wówczas już nie Port-Royal będzie jednomyślny z Genewą, ale Genewa będzie jednomyślna z Port-Royal i z całym Kościołem.
W istocie, moi Ojcowie, nie mogliście gorzej trafić, niż oskarżając Port-Royal o to że nie wierzy w Eucharystyę. Ale ja wnet pokażę, co was do tego popchnęło. Wiecie, że ja znam się nieco na waszej polityce: trzymaliście się jej ściśle w tej okoliczności. Gdyby X. de Saint-Cyran i p. Arnauld powiedzieli jedynie w co trzeba wierzyć odnośnie do tej tajemnicy a nie co trzeba czynić aby się do niej przygotować[2], byliby najlepszymi katolikami w świecie i nie doszukiwanoby się dwuznaczności w ich wyrażeniach o rzeczy-