faktów nie objawionych przez Boga. Tak więc, jesteśmy obowiązani wierzyć iż przykazania boskie nie są niemożliwe, ale nie jesteśmy obowiązani wiedzieć co Janseniusz uczył w tym przedmiocie. Dlatego to, w rozstrzygnięciu punktów wiary, Bóg oświeca Kościół obecnością swego Ducha który nie może błądzić; w sprawach faktycznych natomiast, pozwala mu działać wedle ludzkieo pojęcia i rozumu, które są tu naturalnymi sędziami. Jedynie Bóg mógł pouczyć Kościół o swej wierze; wystarczy natomiast przeczytać Janseniusza, aby poznać czy owe Twierdzenia znajdują się w jego książce. Stąd pochodzi, że herezyą jest opierać się orzeczeniom wiary: znaczyłoby to przeciwstawiać własnego ducha Duchowi bożemu. Ale nie jest herezyą, mimo że może być zuchwalstwem, nie wierzyć w pewne poszczególne fakty: ponieważ znaczy to jedynie przeciwstawiać rozum, który może być jasny, powadze, która może być wielka, ale która nie jest w tem nieomylna.
Uznają to wszyscy teologowie, jak to widać z tej maksymy kardynała Belarmin, członka waszego Towarzystwa: Powszechne i prawnie zebrane sobory nie mogą błądzić w określaniu dogmatów wiary; ale mogą błądzić w kwestyach faktu. I w innem miejscu: Papież jako papież, a nawet na czele powszechnego soboru, może błądzić w postronnych sporach faktycznych, jako zależących głównie od informacyi i świadectwa ludzi. I tak samo kardynał Baro-
Strona:Pascal - Prowincjałki.djvu/403
Ta strona została przepisana.