nie będzie kwestyą wiary że to są Twierdzenia Janseniusza. Wolni są od błędu, to wystarczy. Może wykładają Janseniusza zbyt przychylnie; ale może wy wykładacie go niedość przychylnie. Nie wchodzę w to. Wiem bądźcobądź tyle, iż, wedle waszych maksym, możecie, w swojem mniemaniu, bez zbrodni głosić że jest heretykiem, wbrew waszemu własnemu przekonaniu; podczas gdy oni, wedle swoich zasad, nie mogliby bez zbrodni powiedzieć że jest katolikiem, gdyby nie byli o tem przekonani. Są tedy szczersi od was, mój Ojcze; lepiej zgłębili Janseniusza niż wy; nie są mniej światli od was; nie są tedy mniej od was wiarygodni. Ale, jakbądź się ma rzecz z kwestyą faktyczną, są z pewnością katolikami, aby być bowiem katolikiem, nie jest koniecznem twierdzić że ktoś drugi nim nie jest; i, nie obciążając nikogo błędem, wystarczy oczyścić się zeń samemu.