Strona:Pastorałki i kolędy z melodyjami czyli piosnki wesołe ludu w czasie świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane (Mioduszewski).djvu/091

Ta strona została przepisana.


Służąc Panu złota gronem,
I mirrą, i mirrą.
|: W czem Boga szczerze, szczerze, szczerze (x2)
   Uznali w tej mierze. (x2) :|

Niebo zaś całe jasne stało;
Wielkim połomieniem znać dawało:
Że z góry, że z góry, że z góry,
Do bydlęcej obory, obory,
Wszystka jasność się ściągała.
Serca ludzkie przerażała,
Swem światłem, swem światłem
|: Więc hurmem, hurmem, hurmem, hurmem (x2)
   Niby jakim szturmem (x2) :|

Krzyknęli razem, w głośne tony,
Brzmoące na wszystkie świata strony:
A skały, a skały, a skały,
Świat i ziemia skakały, skakały:
Tak były wskroś przeniknione,
Do melodyi skłonione,
Niezwykłej, niezwykłej,
|: Że tylko, ra, ra, ra, ra, ra, ra (x2)
   Samych mów niewiara (x2) :|

Wnet przystąpili do nóg Pana,
Pasterze padli na kolana.
Wesoło, wesoło, wesoło
Otoczyli Go wkoło, Go wkoło.
Darami Go obsypali,
Bydła, ptactwa nadawali
Dostatkiem, dostatkiem
|:A sami dalej, dalej, dalej (x2)
   Piosneczki śpiewali. (x2) :|

Miał Bartek dudy, Grzela skrzypki;
Stanąwszy z dala od kolébki,
Oj, rżnęli, oj rżnęli, oj rżnęli,
A co tylko sił mieli, sił mieli.
Struny im się pozrywały,
Dudy też się popękały.
Oj, grali, oj, grali, oj, grali.
|: Oj, dyna, dyna, dyna, dyna, (x2)
   Gdzie mała Dziecina. (x2) :|
 
I chociaż nogę Stach wywinął,
A Banachowi kołpak zginął,
Nie stali, nie stali, nie stali,
Lecz co żywo skakali, skakali.
Z podkówek swych ognia dając,
Zawsze: ho! ho! wykrzykając.
A Maciek, a Maciek, a Maciek:
|: Hej! da, da, da, da, da, da, da, da, (x2)
   Piosneczki wynajda. (x2) :|

Amen! zawołał ich gospodarz,
Całej owczarni pierwszy trzodarz:
Ustańcie, ustańcie, ustańcie,
Bogu pokłon oddajcie, oddajcie.
Nuty, nuty, nuty, nuty,
Póty, póty, póty, póty
Zakończcie, zakończcie, zakończcie.
|: Niech Jezus będzie, będzie, będzie (x2)
   Pochwalon w kolędzie. (x2) :|