gasnących nigdy tworów narodowej poezyi, rozpowija się z pieluch pierwotnego kronikarstwa i powoli, stopniowo wzrostu nauki dosięga — narodowa historya. Poezya i historya różnemi drogami i na sposób różny wytwarzają tradycyę, czy lepiej podanie, skarb jakiś niby, który pokolenia niezliczone, w koléj nieskończoną, z serc do serc, z umysłów do umysłów sobie podają.
Niemniej silny składnik uczuciowej strony patryotyzmu jest to upodobanie, które ludy wszystkie, na wyższym stopniu cywilizacyi zostające, uczuwają dla tego źwierciadła swego, którém są: narodowe piśmiennictwo i narodowa sztuka. W piśmiennictwie swém i w swej sztuce naród przegląda się jak w zwierciadle i kocha je bardziej, niż wszystkie inne, bo najłatwiej je rozumie, najsilniejsze od nich otrzymuje wrażenia, dla tego też zapewne, dla czego słowik rozkochał się w róży, gdy w kropli rosy, zwilżającej jéj listek, zobaczył obraz samego siebie.
Tém samém też podobieństwém motywuje się przedewszystkiem miłość dla pokoleń, spółcześnie żyjących; jakiekolwiek bowiem rozdzielałyby ich waśnie i niezgody, ludzie, z jednych przodków i na jednej ziemi zrodzeni, jedną mową wyrażający swe myśli, wykształceni na łonie jednej tradycyi, jednego piśmiennictwa i obyczaju, związani być muszą ze sobą wielostronnemi podobieństwy, — podobieństwy nieźmiernie głębszemi niż te, które wiązać ich mogą z synami ziem innych. Z tego to podobieństwa, jak też z głuchego nieraz, lecz zawsze istniejącego, poczucia wspólności pochodzenia i przeznaczeń, pozostaje też w jednostkach ludzkich nie-
Strona:Patryotyzm i kosmopolityzm.djvu/045
Ta strona została przepisana.