Strona:Patryotyzm i kosmopolityzm.djvu/078

Ta strona została przepisana.

godność ludzką niewiarę, z których rodzą się: okrucieństwo, bezwstyd i wściekła, pijana, bezwzględna żądza używania roskoszy i korzyści życia. Roskosze te i korzyści jednostronne, egoistyczne, z grubych, najczęściej, zmysłowych źródeł tryskające, zbyt tu drogo są okupionémi, ażeby człowiek mógł i chciał obronić sie od zanurzenia się w ich mętnej toni z ciałem i duchem, z rozumem i cnotą. Alboż, prócz nich, pozostało mu cokolwiek jeszcze na ziemi? Psychiczny proces ten, konieczny w człowieku, który porwał związki rodzinne, zgwałcił przyrodzone swe uczucia, niespłacił długów swych i utracił cześć własną, tłómaczy nam, jasno i w zupełności, moralne upadki, które we wszystkich czasach i miejscach łączyły się i łączą z polityczną renegacyą. Wyjaśnia też nam on zagadnienie korzyści lub strat, mogących być przyniesionemi pokoleniom przyszłym, przez odrywanie się od społeczestwa rodzimego jednostek, o dobro ich dbałych. Rzecz to prosta nieźmiernie. Alboż na gruntach, wyjałowionych i oblewanych zgniłemi wodami, siejba jaka wzrastać może bujnie a żyźnie? Tysiąc istnieje przyczyn, dla których pokolenie powstałe z ludzi, o przeznaczeniu zwichniętém, rozdrażnionych uczuciach i zgwałconém sumieniu, dotkniętém być musi mnóstwém niedołęstw i chorobliwości moralnych; lecz idźmy dalej i stwierdźmy fakt, że z niedołęztwem i chorobliwością moralną nie mogą iść w parze materyalne siły i bogactwa. Praca produkcyjna, wytwarzająca dobrobyt i możność używania materyalnych korzysci i roskoszy życia, dobywać się może prawidłowo i skutecznie w takich tylko społeczeństwach, w któ-