Strona:Patryotyzm i kosmopolityzm.djvu/130

Ta strona została przepisana.

rzem nienawiści zalanemi być musiały łona walczących. Z onej panującej konieczności bronienia się i wywalczania sobie miejsca pod słońcem, wynikała konieczność owego uczucia, obudzanego przez obronę i walkę i służącego im wzajem za arsenał bodźców i tworzących oręże pomysłów. Oto, co wskazuje nam przeszłość daleka; cóż zobaczymy dalej w głębiach ludzkiego ducha? W psychicznym ustroju, tak pojedyńczego, jak zbiorowego człowieka, istnieje niewątpliwa i nierozdzielna z nim właściwość: ta mianowicie, że pierwiastków, nabytych przez wieki, nie utraca on nigdy nagle, ani szybko. Uczucia, pojęcia, przyzwyczajenia same nie ulatują zeń, lecz w nim samym topnieją zwolna, nie pozostawiają po sobie próżni, lecz w zmniejszających się wciąż rozmiarach istnieć nie przestają dopóty, nim do zupełnego ich zastąpienia nie dokształci się pierwiastek inny, długo przez nie gnębiony, potem z niemi walczący i powoli, powoli wzrastający obok nich wtedy, gdy one powolnemu też ulegały zanikaniu. Czemu przypisać należy długotrwałość i powolność psychicznych procesów tych? Wiedzą o tem, dość już dokładnie nauki, zajmujące się fizyologicznym i psychicznym ustrojem człowieka i ludzkości; wiedzą też one i o tym, dla ludzi po za nauką stojących, zdumiewającym i wszelkie pozory cudowności posiadającym fakcie, który dość często ukazuje odradzanie się, w pełnej sile i całości, cech fizycznych lub duchowych wtedy już, gdy zdawały się one całkowicie zanikłemi, w znacznej od ostatnich pojawień się ich odległości czasu i pokoleń. Zjawisko to otrzymało w nauce nazwę atawizmu. Po