Strona:Patryotyzm i kosmopolityzm.djvu/160

Ta strona została przepisana.

nowagi pomiędzy umysłem, a uczuciem. Że obecne wychowywanie ludów, dla celów i z przyczyn wielu, nad któremi rozszerzać się nie możemy, odbywa się jeszcze, w kierunku nadawania nienawiści, przewagi nad współczuciem, dowieść tego mogą dwa tylko, z pomiędzy mnóstwa innych, zaczerpnięte przykłady: panujący system historycznego nauczania i równoległe wyrabianie w młodych pokoleniach przyzwyczajeń, wręcz sprzecznej z sobą natury.
Śmiało, zda się, rzec można, że, będący dziś w użyciu powszechném, sposób nauczania historyi, umyślnie lub nieumyślnie, lecz prawie wyłącznie, zmierza do obudzania wrażeń nienawiści, do wydobywania z głębin istoty ludzkiej, przytłumionych przez cywilizacyę, popędów napaści, chciwości i zemsty. Dzieje i piśmiennictwo Greków i Rzymian, stanowiące główną osnowę kształcenia młodych pokoleń, ukazywane są przeważnie, jeśli nie wyłącznie, ze strony, napełniających je, rożnorodnych, a zawsze groźnych i krwawych kolizyi. Któraż strona dziejów Grecyi, przed pamięcią i wyobraźnią uczniów, przesuwaną bywa częściej i rozleglej: ta, która przedstawia nieustanne zawiści, współzawodnictwa, walki, czy ta, na tle której duch grecki, zgłoskami artyzmu i filozofji, nakreślił pełne łagodnej wielkości słowa: „spokój jest pięknością“? Któż mozolnie i długo nie uczył się kolei i perypetyi wojen Punickich i nie klękał duchem przed Scypjonem Afrykańskim, zasypującym w gruzach kwitnącego miasta setki tysięcy ludności, broniącej praw swych do życia i pracy? Lecz komuż przyszło na myśl, naprzeciw obrazu tego, umie-