Strona:Patryotyzm i kosmopolityzm.djvu/207

Ta strona została przepisana.

i interesów pochodzące. I w ten to sposób garstka ludzi silnych i zdolnych z natury, lecz do właściwego wzrostu swego nie dorosłych, a zawsze jednak wyższych nad wzrosty mierne lub całkiem nizkie, z dobrą wiarą, a nawet z zapałem rzuca w świat sądy i hasła, które leniwa i chełpliwa bierność bierze na swój użytek, któremi nizkie częstokroć żądze i dążenia przykrywają się niby płaszczem, mającym osłonić je i przyozdobić.
I oto są przyczyny, dla których w miejscach i sferach, skąpo uposażonych w środki zdobywania nauki, — w środki takie przynajmniej, jakich dostarczać już może obecny stan cywilizacyi, — powstaje i szerzy się gwałtowny a nierozwikłany chaos twierdzeń, przeczeń, zdań, sądów i wyroków. Cóż dziwnego, że w chaosie tym, ciosy, niesione przez traf, namiętność, osobiste pobudki, uderzają częstokroć w miejsca, które uszanowanemi być powinny, a omijają te właśnie, które najostrzejszymi stérczą garbami? I cóż dziwnego, że, gdy chaos ten dotknął wszystkich stron i wszystkich strun społecznego życia, ogarnął też on sobą i ów mniemany spór pomiędzy patryotyzmem i kosmopolityzmem, a rozstrzygnął go na rzecz kosmopolityzmu, jako czegoś, rzekomo nowszego, ogromniejszego, silniej porywającego fantazyą w krainę marzeń o przyszłych rajach, olbrzymach, słodyczach i doskonałościach?
Że zgoda i wzajemna odpowiedzialność narodów nie jest pojęciem nowém, że poprawy ludzkości oczekiwać należy nie od samych tylko najogromniejszych zjawisk i czynników, że kosmopolityzm rozmaite miewa tłóma-