swemu zarzut z tego, iż w wieku np. XV-ym lub XVI-m nie posiadało ono wyobrażeń i urządzeń, które społeczeństwa inne posiadały w wieku XIX-m, które w tym ostatnim dopiéro wieku powstać lub dojrzeć mogły. Znajomość dziejów i zdrowe pojęcie o ogólnym rozwoju cywilizacyi ukazałyby niezawodnie ludziom tym, że, w czasach owych, wszystkie narody te, samą cywilizacyę wypracowujące, przebywały też same stany i podlegały tym samym przejawom, które, w obec dzisiejszych pojęć, błędami są lub winami; że, jeżeli ten lub ów błąd, ta lub owa tak zwana wina, tu większą była, niż gdzieindziej, to gdzieindziej większemi być musiały innorodne, naturze i warunkom rozwoju danego społeczeństwa, odpowiadające błędy i winy. Jakże śmiesznem i nierozsądnem wydaćby się musiało zdanie, któreby na Hiszpanją np. ferowało wyrok, potępiający za to, że w wiekach średnich, a nawet w początkach jeszcze epoki nowożytnej, nie potrafiła ona zawładnąć duchem tolerancyi religijnej i wcielić go w obyczaj i ustawy, które w wieku 19-m jeszcze pełni dojrzałości swej nie dosięgły. Co powiedzielibyśmy o umysłowej stronie człowieka, któreby od praw bytu i zasług cywilizacyjnych odsądzał Niemcy, w imię owej organizacyi społecznej, która w wiekach minionych umożliwiała istnienie baronów, rabujących na drogach publicznych członków kupieckiego stanu, a w obronnych zamkach swych dokonywujących nad poddanym władzy ich ludem aktów najstraszniejszej tyranji. Czy moglibyśmy zgodzić się z twierdzeniem, że Francuzi są narodem nieporównanie niższym od Anglików, dla tego, że w prze-
Strona:Patryotyzm i kosmopolityzm.djvu/216
Ta strona została przepisana.