Strona:Paul Dahlke - Opowiadania buddhyjskie.djvu/157

Ta strona została przepisana.

— Czy zobaczyłeś cokolwiek, mój synu?
Wtedy odparł Gautama:
— Wszystkie trzy otrzymały po jednem białem piórku w ogonie.
— Sadhu, mój synu! Nabierz odwagi, pokonasz bowiem śmierć. To jest nieomylnym znakiem. Co dnia otrzymają po jednem białem piórku. Zaczekaj tedy, aż ostatnie czarne piórko zniknie. Wtedy musisz wszystkie trzy ptaki zjeść. Zaledwie to uczynisz, przyjdź znowu do mnie. Wtedy będę ci mógł powiedzieć, jak masz śmierć pokonać.
Praca ta wydawała się Gautamie bardzo łatwą, toteż wesoło odszedł.
Czekał dzień po dniu, miesiąc po miesiącu i rok po roku, licząc każde nowe piórko. A kiedy z każdym dniem widział postęp, był spokojny i żył spokojnie bez żadnych pragnień. Na początku pomyślał sobie wprawdzie:
— Oby to już ostatnie piórko zniknęło.
Gdy jednakże czekał trzy lata, patrząc i licząc, myśl ta już mu więcej nie przyszła, i z tego to powodu żył bez jakichkolwiek pragnień.
Kiedy upłynęło sześć lat i zaczęło się siódme, niemal wszystkie czarne pióra zniknęły. A trzy gołębie stawały się co dnia ładniejsze w swem połyskującem białem upierzeniu. Ponadto siedziały zgodnie razem, przymilając się so-