pożegnania, tak że czytelnik może sobie którąkolwiek z nich stosownie do gustu wybrać i w tem miejscu wstawić. Jakkolwiek bowiem zwyczaje i na Wschodzie i na Zachodzie są nieco odmienne, to zakochani jednakże wszędzie tacy sami.
Następnego ranka tedy wyjechał Nanda do Madrasu na stałym lądzie. Przypadkowo było to właśnie pierwszego września.
W tem miejscu muszę zaznaczyć, że z listów w całości powtórzone są tylko listy Kosiji do Nandy, listy zaś Punny do Nandy są tylko częściowo, listy znów Nandy do Punny wcale nie są przytoczone. Któryżby bowiem z nakładców zechciał drukować całą korespondencję zakochanych?
Już siódmego września otrzymał Kosija list następującej treści:
Z utęsknieniem oczekuję od ciebie listu. Co myślisz o Punnie?
Na to odparł Kosija:
Przypomnij sobie, że do naszego układu na-