leży, iż pisać będę raz tylko w miesiąc. Wobec tego musisz mieć cierpliwość. I o czemżebym zresztą miał ci obecnie pisać! Nic jeszcze sam nie wiem nad to, co oczy mówią i mnie i każdemu innemu, że narzeczona twoja jest całkowicie piękną, tak całkowicie, że właściwie nic innego powiedzieć nie można, jak tylko: że jest całkowicie piękną. Posiada tę osobliwą piękność, która częściej występuje u hindusów, niżeli u syngalezów. Jesteś atoli bodaj jeszcze w możności przypomnieć sobie z dawnych czasów, że piękność jest własnością, którą narzeczona twoja z wielu innemi kobietami podziela. Sama piękność — szczególniej piękność tak doskonała — jest dla człowieka rozumnego i doświadczonego małym jeszcze powodem do beznadziejnego zakochania się. Przyjmuję tedy, że twoja ubóstwiana posiada nadto jakieś szczególne cechy, które w oczach twoich czynią ją jedyną, a których ja jednakże w tak krótkim czasie odkryć nie mogłem. Poczekaj zatem cierpliwie do końca miesiąca, kiedy to mój pierwszy list przypada. Tego radzę ci wcale nie zaliczać, ponieważ faktycznie nic nie zawiera takiego, coby się do naszego układu odnosiło.
Strona:Paul Dahlke - Opowiadania buddhyjskie.djvu/94
Ta strona została skorygowana.