gdyby wszystka wrażliwość we mnie zamarła. Nando, mnie się zdaje, że gdybyś ty mnie tak samo kochał, jak ja ciebie, to nie byłoby na świecie tak ważnego interesu, któryby cię odemnie na trzy miesiące mógł oderwać.
Najdroższy, obecnie mówię ci w duchu dobranoc. Czuję twoją dłoń na mojej. Jak łagodnie gładzisz. Jakże bolesnem może być uczucie szczęścia!..
Obydwa listy odczytałam z najsłodszem uczuciem. Noszę je przy sobie i czytam je ciągle jeszcze, jakkolwiek umiem je oddawna na pamięć. Najdroższy! jakim sposobem dzieje się, że największą moją pociechą jest świadomość, tego, że i ty cierpisz także. Jakąż to osobliwą rzeczą jest udręczenie miłosne.
Pytasz się, czy płakałam. Ach, najdroższy, jestem takiem nierozumnem dziewczęciem. Wiem przecie, że narzekanie żadnego nie odniesie skutku. Nasza religja uczy tego tak często. Ale pociechy religijne wydają mi się obecnie takie niewystarczające, takie puste, tak zgoła nie dla nas