Strona:Paul Fuss - Stosunki w Poznańskiem.pdf/20

Ta strona została przepisana.

tego, ale każdy uczciwie myślący człowiek musi go podziwiać!
Nam Niemcom powinienby ten przykład posłużyć za wzór, a nie budzić wstrętu lub nienawiści, jak to przedstawiają ludzie niepoinformowani.
Czyż my drobni Brandenburczycy nie myśleliśmy ongi zupełnie tak samo, kiedy tworzyliśmy królestwo pruskie i zawsze podnosiliśmy wysoko wielką niemiecką ideę narodową? Czyż z tego powodu nie dosyć krwi popłynęło i czy nawet w 1848 roku znakomici niemieccy bohaterowie narodowi nie poszli do więzienia tylko dla tego, że małodusznie dopatrywano się w nich niebezpieczeństwa dla istnienia pruskiego ustroju państwowego?
Wymawia się Polakom bezustannie wielkie dobrodziejstwa, jakie od czasu swej przynależności do państwa pruskiego otrzymali od niego. Czy to były istotnie specyalne dobrodziejstwa, albo też dobrodziejstwa, jakie otrzymywał każdy inny obywatel państwa pruskiego?
Nie, nie były one osobnemi, ale były mniejszemi. Były to okruchy, które spadały ze stołu bogacza, a nie pełna miara, jaką byli powinni odbierać Polacy tam, gdzie im to przyrzeczono, a oni swoje obowiązki obywatelskie spełniali zupełnie tak samo, jak każdy niemiecki obywatel państwowy.
Czy im kiedy przyznano w administracyi państwowej, lub w korpusie oficerskim równe prawa?
Tylko bardzo rzadko!
Pozwolono im polizać cukier, ale gdy chcieli ugryść kawałek, zawsze im go zabierano z przed nosa.
Czy pozwolono im, jako równouprawnionym, uczestniczyć w budowie kolei żelaznych, traktów, lub w innych przedsiębiorstwach dla ogólnego pożytku? Tylko bardzo rzadko!
Poczyniono im przyrzeczenia, a często odprawiano ich z kwitkiem, mając wszelkiego rodzaju wymówki na pogotowiu.