nąwszy, przechodzi się czas niejaki, kaszlając mocno, kiedy się ku drzwiom zbliża, i niespokojném okiem poglądając coraz na srébrny zegarek zawieszony na szyi, na ładnej niebieskiej morowej wstążeczce.
Wszystkie sześć panien pracujących w magazynie mieszkają w tymże domu. Dwie w pokoju przyległym samej pani, a reszta w izdebce na piątym piętrze, nad głowami pana Robino. Panna Franciszka jest z liczby ostatnich.
Robino wie dobrze, że Franusia idąc do swojej izdebki, musi przechodzić tą uliczką; ale Franusia wraca aż o dziewiątej, a on tak długo czekać na nią nie może. Dalekoby lepiej było wejść do sklepu, i poprosić panny Franciszki, ażeby wyszła na chwilkę, aleby to go poróżniło na zawsze z jego kochanką; bo, równie jak wszystkie modniarki, Franula
Strona:Paul de Kock - Dom biały tom I.djvu/29
Ta strona została przepisana.
25