zgaduj?.. tegoż samego Fidelio w konferencii z Adeliną.... Ztąd wybuchnienie, wytłumaczenie, konfuzija i...»
— «Żelazko musiało się już napalić! — «Idę po niego, ale nie przyjdę, póki się nie nagrzeje.»
Robino idzie do lustra, mówiąc: «Jak się Franusia rozgawędzi, niczém ją nie wstrzymasz.... Ale jak anielsko papiloty zakłada... pewno będę najlepiej ufryzowany ze wszystkich.»
Franusia wraca z kurzącym się od rozpalenia żelazkiem. — «No prędzej,... nie jest nadto gorące... — «Ale coś czerwoném się być zdaje? Tylkoż nie przypal, bardzo proszę...» — «Jakiż to aniołek, kiedy się lęka!... ale wracając do wczorajszego wypadku; — tylko cośmy się były pokładły, ja głośno czytałam, bo niepochlebiając sobie, ja w tém jestem najdoskonalsza. August pożyczył nam Baronów
Strona:Paul de Kock - Dom biały tom I.djvu/52
Ta strona została skorygowana.
48