Strona:Paulina Krakowowa - Niespodzianka.djvu/015

Ta strona została uwierzytelniona.

Uszczęśliwiona dziewczynka skoczyła do mleczarki siedzącej niedaleko, i wnet z garnuszkiem mleka biegła do domu; ale przed sklepem dobroczynnego kupca, pod samym progiem spostrzegła zgubione trzy grosze: podnosi je, i wszedłszy do sklepu, oddaje pieniądz mówiąc:
— Dziękuję panu, żeś mię w stracie pocieszył; lecz znalazłam mojego trojaka, oddaję z wdzięcznością co mi pan dałeś: przyda się to znów może dla kogo, co w takim jak ja będzie kłopocie.
Prawdaż, moje dzieci, żeście polubiły tę ubogą a poczciwą dziewczynkę?