Strona:Paulina Krakowowa - Niespodzianka.djvu/020

Ta strona została uwierzytelniona.

o szybę, ale zimny, sztywny, nieżywy! Biedna ptaszyna, umarła.
O! jakże żal dzieciom było, że nie usłuchały rad matki; że ptaszka, którego Bóg stworzył, by bujał w powietrzu, zamknęły w ciasnym pokoju, i zgon mu przyspieszyły.