Strona:Paulina Krakowowa - Niespodzianka.djvu/159

Ta strona została uwierzytelniona.

— N-a-y... Nie-u-k.
— A czy to na mnie tak ciocia napisała ?
— Cóż takiego? — spytała matka.
— Tu na pierwszem miejscu stoi Nieuk.
— Nie wiem i nie chcę wiedzieć co tam napisano — rzekła matka chowając pudełko do szafy — ale bądź pewną, że tak zrobię jak ciocia chciała, i temu oddam pudło, kto kartkę bez omyłki przeczyta.
Zamyśliła się Marynia. Wstyd i ciekawość dodały jej ochoty do nauki; przestała nieprzyzwoitych zabawek, stała się pilną, uważną, i nie wyszły dwa tygodnie, kiedy popro-