Strona:Paulina Krakowowa - Niespodzianka.djvu/176

Ta strona została uwierzytelniona.
36.
ŚPIOSZEK.

Wandzia, dobra i miła dziewczynka, niezmiernie lubiła długo sypiać; codzień prawie siostry jej i bracia ubrali się, zmówili pacierz, a czasem i śniadanie zjedli, kiedy Wandzia jeszcze się przeciągała w łóżeczku.
Często Mama napominała Wandzię, nieraz się siostrzyczki z niej śmiały, ale to wszystko nic nie pomagało.
Raz w lecie, kiedy się już wszyscy spać rozchodzili, mama rzekła: