i fałszywy, czysty i nieczysty. Obie te dziedziny były rozgraniczone tylko idealnie; wierny był bezustannie narażony na bezpośrednie zetknięcie się z fałszem, złem i nieczystością, a więc na popełnienie grzechu, zmazanie się, wymagające koniecznych oczyszczeń. Nawet największa czujność nie wystarczała, aby się ustrzedz od uchybień przeciw przepisom rytualnym, bo w oświetleniu drobiazgowej i małostkowej kazuistyki rytualnej człowiek mógł się dopuścić mimowolnie i bezwiednie setek i tysięcy grzechów, a nawet taki mimowolny i bezwiedny grzech powiększał moc zła w świecie i wymagał skrupulatnych odczyniań i oczyszczań.
Przedewszystkiem szło o to, aby najczystsze żywioły nie zostały skalane. W wyobrażeniu małych potomków wielkiego Zaratustry, kapłanów perskich, groziło widmo bezustannego niebezpieczeństwa zanieczyszczenia czystego świata Mazdy i oddania go pod władzę śmiercionośnego Ahrimana. Trzeba więc było czuwać i od przypadku do przypadku zapobiegać takiej okropnej
Strona:Paweł Hulka - Twórca religii Iranu Zaratustra i jego nauka.djvu/71
Ta strona została uwierzytelniona.