wały jak najskwapliwiej na niekorzyść wiernego. Ażeby dobrze umrzeć, musiał sobie mazdeista zapewnić pomoc duchów dobrych, bo Ahriman czyhał bezustannie, i tego, kto stronił od niego przez życie całe, pragnął zdobyć przynajmniej w chwili śmierci, aby go pozbawić wiekuistej szczęśliwości. Zapobiegano temu przez liczne oczyszczenia i modły, które powtarzano tak długo, póki złe duchy mogły jeszcze szkodzić duszy zmarłego.
Już w chwili zbliżania się skonu rozpoczynano oczyszczenia. Umierającego obmywano i odziewano w czyste szaty, a następnie przywoływano kapłana, który odbierał od konającego Patet, to jest wyznanie grzechów, i zaopatrywał go na drogę wieczności, wlewając mu w usta i uszy Haomę, napój nieśmiertelności. Gdy umierający skonał, zwłoki jego oczyszczano jeszcze raz i od tej chwili niewolno było ich dotykać nikomu, prócz ludzi zajmujących się pochówkami, a to dlatego, że natychmiast po skonie posyła Ahriman demona padliny Nasu w postaci muchy do łoża zmarłego i bierze
Strona:Paweł Hulka - Twórca religii Iranu Zaratustra i jego nauka.djvu/80
Ta strona została uwierzytelniona.