Strona:Paweł Laskowski - Droga do kultury.djvu/8

Ta strona została uwierzytelniona.

tysiące. Każdy zna przecie ogłoszenia szarlatanów grasujących w Warszawie ujawnianiem tajemnic przyszłości każdemu, kto za to zapłaci. Oszuści ci muszą się śmiać w kułak z naiwności już nietylko prostaczków, ale także wytwornych pań i panów, którzy cofają się pod względem kulturalnym aż do czasów panowania babilońskich wierzeń w astrologję i chodzą do astrologa, aby im opowiadał o tem, co ich czeka w przyszłości. Ogłoszenia w gazetach są bardzo kosztowne, a ponieważ powtarzają się stale, przeto trzeba wnioskować, że opłacają się sowicie. Żyją wiec śród nas przedstawiciele nie kultury współczesnej jedynie, ale kultur dawno umarłych.
Wybitny uczony polski i obecny rektor uniwersytetu warszawskiego, Jan Kochanowski, w kapitalnem dziele swojem „Echa prawieku“ wykazał poglądowo na podstawie osobistych obserwacji, że w społeczeństwie współczesnem żyją w wielkiej masie typy z czasów przedhistorycznych, typy nawskroś barbarzyńskie i destrukcyjne. Potrafią one burzyć, ale nie potrafią tworzyć, żyją z cywilizacji, ale nie w cywilizacji i zgoła już nie dla cywilizacji. Obok nich żyje typ do pewnego stopnia wyrobiony pod względem cywilizacyjnym, ale typ chwiejny, niezdecydowany i gotowy każdej chwili przyłączyć się do burzycielskiego typu barbarzyńcy, żyjącego razem z nami. Twórców cywilizacji naprawdę współczesnej, organizatorów życia społecznego, przemysłowego, naukowego, artystycznego, a przedewszystkiem religijnego, jest najmniej. Jest ich tak mało, że możnaby porównać ich do tych kropel oceanu, w których na powierzchni mas wodnych odbija się promień słoneczny. Jeśli mają jakieś znaczenie w życiu, to jedynie dlatego, że ich wola i rozum są tą potęgą, którą człowiek wogóle ujarzmiał świat i tworzył życie swego ducha. Czasem wystarcza jeden człowiek wielkiej woli i potężnego rozumu, aby ujarzmił chaos uczuć i chwiejność niewyrobionego rozumu miljonów. Historja zna takie wielkie jednostki. Ale wola jednostek genjalnych działa zazwyczaj tylko tak długo, póki jednostka taka żyje, albo dopóki nie zostanie powalona przez potężniejszych od siebie przeciwników. Twór państwowy Aleksandra Wielkiego rozpadł się po jego śmierci, dzieło Napoleona umarło przed swoim twórcą.
Społeczeństwa można uważać za tem bardziej kulturalne, im mniej zależne są od przypadkowych wielkich kierowników swych losów, to jest o ile nie ulegają narzuconej sobie woli i myśli człowieka znakomitego, ale same w sobie znajdują dość twórczej woli i kojarzącej myśli. Możliwem jest to wówczas, gdy dane społeczeństwo posiada jaknajwięcej typów podobnych do siebie pod względem ogłady cywilizacyjnej i jest jaknajmniej zróżnicowane w kierunku ujemnym. Wyraźmy się jaśniej za pomocą przykładu. W Anglji, Francji, Niemczech, w krajach Skandynawji szukalibyśmy daremnie tak jaskrawych kontrastów społecznych, umysłowych, etycznych i estetycznych, jakie na