Strona:Paweł Spandowski - Przemysł w Księstwie i Prusach Królewskich.pdf/22

Ta strona została przepisana.

mysłu budowlanego. Rozwój ten byłby może jeszcze większy, gdyby nie ustawa antypolska z roku 1904 zabraniająca Polakom budowania nowych osad.
Zupełnie inaczej ma się rzecz z przemysłem konfekcyjnym. Dawniej była to najważniejsza gałąź przemysłowa, przynajmniej w Księstwie, dziś znacznie jej bardzo zmalało. W Monarchii Pruskiej był ubytek tylko relatywny, natomiast w Księstwie i Prusach Królewskich absolutny. Tam liczba osób zatrudnionych wzrosła jeszcze o 15%, tu zaś zmalała o 10%, wzgl. o 14%. Ubytek w Księstwie zaważyć musi tem bardziej, że liczba kobiet zatrudnionych jeszcze wzrosła, a za to liczba mężczyzn tem bardziej zmalała.
Podupadło szczególnie szewstwo. Liczba pracujących w tym zawodzie zmniejszyła się w Księstwie z 12.212 na 10.644 (= — 13%), w Prusach Królewskich z 8.909 na 7.467 (= — 16%), — w Monarchii Pruskiej o 10%. Ubytek w naszych dzielnicach był większy, chociaż u nas stosunkowo mniej szewców niż w innych prowincyach pruskich. Tak samo było i przed 25 laty, już w r. 1882 przypadała w Księstwie 1 osoba zatrudniona w szewstwie na 136 mieszkańców, a w Monarchii Pruskiej na 118. Główną przyczyną tego upadku szewstwa jest konkurencya wielkich fabryk obuwia. W Księstwie jednak żadne fabryki nie powstały. Szewc polski jest znakomitym rzemieślnikiem, ale kiepskim kupcem. Dlatego ani jedno przedsiębiorstwo polskie nie wybiło się ponad poziom rzemiosła. Próbowali coprawda szewcy poznańscy sił swych na polu kooperacyi, zakładając r. 1898 „Spółkę szewską”, ale skończyło się na dotkliwych stratach. Ciekawym objawem jest, że liczba szewców pracujących bez wszelkich pomocników maleje stosunkowo tylko nieznacznie (w Księstwie z 4.677 na 4.528), natomiast liczba średnich przedsiębiorstw rzemieślniczych (zatrudniających do 10 osób) topnieje gwałtownie, w Księstwie z 2.680 na 1.780 (= — 34%). Dowodem to, że drobnego szewca, zajmującego się głównie reparacyą, fa-