Strona:Paweł Spandowski - Przemysł w Księstwie i Prusach Królewskich.pdf/26

Ta strona została przepisana.

na surowiec żelazny (12—18%) jest wyższe od cła na wyroby gotowe (11—13%). Rezultatem tego jest, że okolice bez własnych kopalń nie mogą surowca nabywać korzystnie poza granicami kraju, natomiast w wyrobach gotowych nie są przed konkurencyą zagraniczną dostatecznie ochronione. W Prusach Królewskich — mianowicie w Gdańsku i Elblągu — istnieje oprócz tego jeszcze kilka wielkich przedsiębiorstw budowy okrętów, kilka wielkich fabryk lokomobil, maszyn i broni.
Wszystkie inne gałęzie przemysłowe posiadają w naszych dzielnicach podrzędne tylko znaczenie — wszystkie razem dają w Księstwie utrzymanie 1.6% ludności, w Prusach Królewskich 1.5%, a w Monarchii Pruskiej 3.8%.
Obok przemysłu czyszczenia i chędożenia (niem. „Reinigungsgewerbe” = fryzyerzy, praczki, prasowniczki, pralnie, łaźnie i t. p.) zajmuje najznaczniejsze miejsce przemysł skórny. Ponad rzemiosło (siodlarstwo i tapicerstwo), jednak przemysł ten się nie rozwinął.
Braknie nawet znaczniejszych garbarni w kraju. Przemysł skórny mógłby, zdaniem naszem, znaczniej się rozwinąć, tem więcej że surowiec ma po części w kraju. Również niedostatecznie wyzyskane są surowce, których dostarczają lasy i zwierzęta (oleje i tłuszcze).
Gdyby Księstwo więcej jeszcze lasów posiadało, byłby może przemysł papierniczy większy. Przedtem Poznań w fabrykacyi tektury na dachy wcale poważne zajmował stanowisko, nie poszedł jednak za ogólnym rozwojem. Prusy Królewskie posiadają oprócz kilku fabryczek tektury jeszcze kilka papierni, wyrabiających grubsze gatunki papieru.
Przemysł chemiczny reprezentowany jest w Prusach Królewskich prawie tylko przez apteki, oprócz tego przez kilka fabryk materyałów wybuchowych i jedną fabrykę zapałek. Księstwo zaś posiada kilka znaczniejszych fabryk sztucznych nawozów.