Strona:Paweł Spandowski - Z praktyki spółek wielkopolskich.pdf/31

Ta strona została przepisana.

polskiej, zarząd więc znać może okolicę dostatecznie, szczególnie jeżeli poznawaniem stosunków majątkowych ludności okolicznej zajmuje się zawodowo. Ponadto wspierany bywa zarząd informacyami ze strony członków rady nadzorczej, których wybiera się z rozmaitych miejscowości, należących do sfery działalności spółki. Dalej zalecana często specyalizacya na spółki miejskie i wiejskie, rolnicze i przemysłowe, okazała się w Wielkopolsce również zupełnie zbyteczną, i to bynajmniej nie dlatego, że Wielkopolska jest krajem przeważnie rolniczym. Chociaż tu niema prawie wcale przemysłu wielkiego, jest jednak bardzo liczny stan średniego przemysłu, — rzemiosła i kupiectwa. Bądźcobądź zaspakajają wielkopolskie banki ludowe potrzeby kredytowe przeszło 30.000 przemysłowców, rzemieślników i kupców, obok 85.000 rolników. Długoletnia praktyka dowiodła, że jedna spółka służyć może równocześnie tak rolnictwu jak rzemiosłu i kupiectwu. Forma kredytu okazała się również rzeczą drugorzędnej wagi. Ze względów prawnych i bankowych udzielają wielkopolskie banki ludowe jedynie krótkoterminowego kredytu wekslowego. W praktyce jednak nie przeszkadza to bynajmniej, że rolnikowi kredyt taki stale się prolonguje tak, że w rzeczywistości równa się kredytowi długoterminowemu. Skarg na formę kredytu ze strony rolnictwa nie mieliśmy nigdy.
Jedyną może ujemną stroną małej liczby spółek jest nie dość intensywne zbieranie drobnych oszczędności. Jednem z naczelnych zadań spółek naszych, a o ile chodzi o Wielkopolskę, zadaniem najważniejszem, jest zbieranie kapitałów, czy to w formie wkładek oszczędnościowych czy też w formie większych depozytów. Doświadczenia poczynione w tym kierunku, szczególnie w wysoce rozwiniętym ruchu oszczędnościowym w Niemczech, wykazały, że tem obficiej płyną oszczędności do