Strona:Paweł Spandowski - Z praktyki spółek wielkopolskich.pdf/50

Ta strona została przepisana.

dobry, postanowiono go wynieść do obowiązującego wszystkie związkowe spółki prawa. Rzecz była przedmiotem obszernych rozpraw na Sejmiku spółek, odbytym w r. 1916. Wynikiem obrad było przyjęcie rezolucyi, że odtąd każda spółka, należąca do Związku, ma obowiązek, przed definitywnym wyborem członka zarządu przedłożyć listę kandydatów, przeznaczonych do ściślejszego wyboru, Patronowi spółek. Patronowi zaś wolno z listy skreślić tych kandydatów, których uważa za nieodpowiednich.
Podkreślić należy, że prawo Patrona jest tylko negatywne. Wolno mu tylko skreślać kandydatów nieodpowiednich. Nie posiada natomiast władzy, by spółce narzucić osobistość, którą uważa za odpowiednią. Z łona delegatów spółek odzywały się owszem głosy, by Patron spółce poprostu wskazywał, kogo ma wybrać do zarządu, ale temu oparł się Związek sam. Nie chciał na siebie przyjmować czynności i odpowiedzialności, należących jedynie do rady nadzorczej. Tak jak rezolucya w rzeczywistości uchwyconą została, nie usuwa bynajmniej samodzielności rady nadzorczej. Stanowi jedynie zaporę, by rada nadzorcza samodzielności swej nie nadużyła. Gdyby natomiast Patron spółek także i pozytywnie rozstrzygał o wyborze członka zarządu, natenczas byłoby to pogwałceniem naczelnej zasady wielkopolskiego ruchu współdzielczego, i prędzej czy później musiałoby się na rozwoju spółek zemścić.
Tak dążyła wielkopolska organizacya współdzielcza wytrwale do tego, by na czele swych instytucyi postawić jednostki jaknajodpowiedniejsze, stawiając kwestyę osób ponad wszystkie inne. Rzecz jasna, że mimo najlepsze zasady i mimo najlepsze chęci nieraz jednak dostawały się do zarządów osoby zupełnie nieodpowiednie. Z tą możliwością ostatecznie każda spółka liczyć się