Strona:Paweł Spandowski - Z praktyki spółek wielkopolskich.pdf/63

Ta strona została przepisana.

dzięki cłom agrarnym poczęła się opłacać coraz lepiej. Wszystkie te przyczyny złożyły się na to, by podnieść dochody z ziemi, a z niemi też wartość i ceny ziemi. Także znaczny popyt na ziemię wzmacniał tendencyę zwyżkową cen za grunta.
W takiej chwili rozpoczęły spółki parcelacyjne swą działalność. Przy zwyżkowej tendencyi cen ziemi nie trudno było zakupiony grunt sprzedaż z zarobkiem. Parcelowanie samo ułatwiała jeszcze ta okoliczność, że popyt na drobne grunta i parcele szczególnie był wielki. W takich okolicznościach pracowały spółki parcelacyjne w pierwszych latach swego rozwoju z bardzo dobremi zyskami. Dzięki tym zyskom można było tworzyć wysokie rezerwy i płacić udziałowcom wysokie dywidendy. Powodzenie pierwszych spółek parcelacyjnych dało pohop do zakładania dalszych.
Tymczasem po kilkunastu latach od założenia pierwszej spółki parcelacyjnej korzystne dotąd warunki poczęły się psuć. Najprzód przyszła pruska ustawa osadnicza, uzależniająca tworzenie nowych osad od pozwolenia rządowego. Przez nią odpadł spółkom najlukratywniejszy rodzaj parcelacyi, a pozostała tylko mniej korzystna parcelacya między adjacentów. Następnie wskutek zmian w pruskiej taryfie stemplowej kupowanie i sprzedawanie ziemi zostało obciążone przez wysokie stemple obrotowe. Tak samo podatek od przyrostu wartości zabierał handlującym ziemią część zysku. Obciążenia te sprawiły, że z kupowania ziemi na własny rachunek trzeba było coraz częściej rezygnować, a zadawalać się parcelowaniem komisowem. Zysk z tej czynności nie stał jednakże w żadnem porównaniu do pierwotnych zysków, osięganych w pierwszych latach działalności.
Wreszcie i ogólne warunki poczęły się zmieniać na niekorzyść. Tendencya zwyżkowa cen ziemi zaczęła dobiegać do punktu kulminacyjnego.