Strona:Paweł Spandowski - Z praktyki spółek wielkopolskich.pdf/82

Ta strona została przepisana.

kulują zato bardzo poważną premię ryzykową do ceny. W ten sposób młoda firma z góry już kupuje niekorzystniej i drożej i sprostanie konkurencyi firm starych i zamożnych staje jej się bardzo trudnem.

Ażeby trudnościom sprostać założono w r. 1898 w kaszubskiej wsi Brusy, pod firmą „Kupiec-Konsumverein” handel bławatny w formie spółki z ograniczoną poręką. Forma spółki miała z jednej strony dać podstawy do dostatecznego kredytu, a z drugiej strony przyciągnąć wszystkich członków spółki jako stałą klientelę. Eksperyment udał się nadspodziewanie dobrze. Dziś po kilkunastu latach jest „Kupiec” w Brusach bardzo poważną instytucyą, której wpływy rozciągają się po całem Pomorzu polskiem. Kapitał obrotowy, którym spółka pracuje, wynosi blisko milion marek i składa się w dwóch trzecich z własnych kapitałów. Wpłacone udziały wynoszą 325 000 mk., fundusze rezerwowe 320 000 mk.
Tak znaczne kapitały nie mogą oczywiście znaleźć zużycia w jednym handlu bławatnym, dlatego też „Kupiec” bruski działalność swą rozszerzył przez zakładanie filii w innych miejscowościach. Początkowo zakładał filie sam, potem jednak stworzył dla zakładania filii osobną instytucyę pod firma „Bazar tow. z ogr. por.” Kapitał zakładowy „Bazaru” wynosi 200.000 mk. Pozatem filie finansuje „Kupiec”. Filii nie zakłada się w formie spółek, lecz w formie towarzystw z ograniczoną poręką, i to z przyczyn, o których zaraz pomówię.

Na wzór „Kupca” w Brusach założono także w innych miejscowościach kilka podobnych spółek. Szerszych rozmiarów ruch ten jednak nie osięgnął. Ogółem powstały tylko cztery dalsze spółki, żadna z nich natomiast rozwojem nie dorównała Brusom.