Strona:Paweł Spandowski - Z praktyki spółek wielkopolskich.pdf/88

Ta strona została przepisana.

dzić wyczerpująco, czy książki prowadzone są bezbłędnie i czy nie zawierają błędów rachunkowych, a w danym razie istniejące błędy usunąć. Tego zadania rewizor urzędowy nie ma. On więcej sposób prowadzenia książek rewiduje i miarę staranności, z którą zarząd książki prowadzi. Do tego coprawda potrzebne jest w pewnej mierze także badanie książek samych, żeby z wyników prac módz wyciągnąć wniosek o pracy samej. Ale badania książek nie potrzebuje rewizor urzędowy nigdy posunąć tak daleko, aż będzie miał wyczerpujący, cyfrowy dowód, że książki zupełnie są w porządku. Czyniąc to, spełniałby rewizor właściwie pracę, należącą do rady nadzorczej. Mogłoby to mieć ten skutek, że rada nadzorcza wiedząc, iż przybędzie rewizor związkowy i dokładne zbadanie książek przeprowadzi, właśnie dlategoby rewizyi z swej strony zaniechała. Byłoby to w skutkach swych dla dalszego rozwoju spółki bez wątpienia bardzo szkodliwe, i szkoda ta przeważyłaby znacznie korzyści, któreby spółka miała z tego, że książki jej przez rewizora urzędowego dokładnie zostały zbadane.
Takiego skutku przez rewizye swe przedewszystkiem Związek sam nie zamierza osięgnąć. Dlatego zawsze dbał i dba o to, by rewizye jego nie usypiały czynności rady nadzorczej i celowo przy rewizyach urzędowych ogranicza się do tego, co ściśle do zadań rewizora należy. Rewizya urzędowa nie ma zatem w pierwszej linii zadania, stwierdzić czy książki spółki są w porządku, jak raczej przekonać się, czy przepisana przez prawo kontrola ze strony rady nadzorczej funkcyonuje należycie. Dlatego rewizor szuka w protokółach rady i komisyi rewizyjnej śladów i dowodów, w jaki sposób organa te rewidowaniem książek się zajmowały i do jakich doszły rezultatów. Gdy w protokółach niema żadnego śladu, że książki rewidowano, wów-