Strona:Paweł Spandowski - Z praktyki spółek wielkopolskich.pdf/91

Ta strona została przepisana.

nienie takiego protokolarnego przepisu powiększa gwarancye, że polecenie rewizora istotnie zostanie wykonane. W dalszej kontroli nad tą sprawą powołuje się Związek już nietylko na polecenie rewizora, lecz także na uchwałę rady nadzorczej, stanowiącą rodzaj piśmiennego zobowiązania się do wypełnienia polecenia rewizorskiego.
Jak już wspomniałem przysługuje Związkowi prawo, nietylko domagać się uchwały rady nadzorczej, że polecenia otrzymane przy rewizyi zostaną wykonane, ale także żądać dostarczenia dowodów, że już zostały wykonane. Szereg monitów będzie tego rodzaju, że można je natychmiast załatwić. Do takich monitów będzie rada nadzorcza już na pierwszem posiedzeniu mogła oświadczyć, że w myśl polecenia zostały załatwione. Przy innych sprawach, nie dających się tak szybko przeprowadzić, będzie rada nadzorcza musiała na razie poprzestać na oświadczeniu, że polecenia w przyszłości się zastosuje i gdy to się stanie, Związek o tem powiadomi.
Zbyt często jednakże się zdarza, że o tem doniesieniu spółka zapomina, albo też nawet nie tylko o doniesieniu, ale i o załatwieniu samem nie pamięta. Czuwa jednakże nad tem Związek. Gdy po upływie pewnego czasu od spółki niema wiadomości, następuje ponowne zapytanie ze strony Związku. I to zapytanie kieruje się pośrednio zwykle do rady nadzorczej, domagając się od niej stwierdzenia i oświadczenia, jak się odnośna sprawa ma. Rzeczy wytacza się przed radę nadzorczą nie dla tego, że do informacyi, któreby zarząd dał w tej sprawie, nie posiada się dostatecznego zaufania. Dzieje się to raczej z tego powodu, by podkreślić, że do czuwania nad monitowanemi sprawami nie Związek jest powołany, lecz jedynie rada nadzorcza, — że Związek zapytując się o odnośne sprawy bynajmniej nie ma zamiaru przejąć kontrolującej