Strona:Paweł Staśko - Kain.djvu/101

Ta strona została skorygowana.

Tobie słodyczy miód
z ust żarnych pić —
Tobie jej lica cud
pośród nektarnych śnić — —
Dziewiczych ramion kwiat
w objęcia żądne brać,
aż ci się skłoni świat
w zazdrości i zachwycie — — —

PYCHA.

Ty, tobie władcy życie
nadane... Tobie stać
na równi z Bogiem..

KAIN.
[śmieje się, patrząc w okno)

Hej!
na nic ci, bracie, trud,
Ty mi nie sprostasz, nie —
nie tobie miłość jej,
owczarku... Cha — cha — cha!...
Szkoda jagnięcy ród
niszczyć...

PYCHA.

Posłuchaj mnie: