Strona:Paweł Staśko - Kain.djvu/25

Ta strona została skorygowana.
ABEL

Tygrys zadusił mi barana
i uniósł w dżungli skrze,
żal mi, bo najpiękniejszy z stada.

(W wejściu namiotu ukazuje się Adam]
SCENA V.
Ciż sami. — Adam.
ABEL.

Pozdrowion bądź, rodzicu!

ADAM.

Witaj! Słyszę, że nowe złe
dotknęło twego mienia?

ABEL.

Trudno gdy tak Jehowa chciał,
On — wziął, on — dał..

ALMA.

Zaprawdę, każda tu doba plagą.

ADAM.

Biada nam tu, o biada!
Wszystko sprzysięga się i zmienia,