Strona:Paweł Staśko - Kain.djvu/31

Ta strona została skorygowana.

w tej pięści!...

[potrząsa ręką]
THAMARA.

Nie bądz głupi,
słuchaj: po co ty szaleć masz
za tą... tam w izbie? Słuchaj mnie —
tyś mnie przeznaczon... Rozkosz znasz
uścisków mych, mych warg...
Posłysz — gdy padnie noc
przyjdź do mie... Poco targ
ci o tamtą? Ja dam ci czar,
słodyczy raj stworzę,
że z miodów mych
uśniesz... z nektarów będziesz marł...
Przyjdź jeno... przyjdź...
o tamtej słych
zagłusz i zgaś —
Przyjdź na me łoże
z pożarem krwi na uściech,
a słodką baśń
po sercu ci rozprzędę
na strusiopiórych chuściech...
Kainie — przyjdź... tyś mój —
u stóp ci leżeć będę
i złożę wszystko w dań —
słysz! — wszystko!! I upoję