Strona:Paweł Staśko - Kain.djvu/74

Ta strona została skorygowana.

O — ha! kto mękę skróci
moją? kto mi zapłaci
za łzy, za serca ból?
gdzież ulga dla mnie, gdzież?
Posłysz... on tu dziś wróci,
tak mi coś szepce wciąż — —
Oh, wiedz, że on mój król,
że on twej siostry mąż — —
Biada, jeśli mu w ścież
wejdziesz przed oczy — — bo...
bo bym cię w własnej krwi
zgubiła!...

ALMA.

Pojmij, iż wrogiem
Kain mi jest wraz z tobą —
wyjście mi larwą dni...

(wychodzi spiesznie)
SCENA IV.
THAMARA.
(we dzwiach za odchodzącą)

Niech cię nawiedzi Zło!