Strona:Paweł Staśko - Kain.djvu/91

Ta strona została skorygowana.
KAIN.

Co?
niech się ta suka wstydzi,
gdy ją szaleństwa rak
toczy...

ADAM.

Nie. Szatan szydzi
z ciebie w ten sposób!

KAIN.
(z dzikim śmiechem)

Ho!

ADAM.

Ty — — pomnij, że Jehowy
czeka cię sąd —

THAMARA.

Pomstliwy!

KAIN.
(j. w.)

Dziecko się straszy słowy,
nie mnie! Jam nie tak tkliwy,