Ta strona została uwierzytelniona.
Czy możny jest, czy mały,
Bóg go powoła do swej chwały,
gdy żyje świętobliwie. —
Są święte matki, są dziewice,
prostaczki i rycerze,
słowem, — kto osobliwie
gorzeje w świętej wierze,
Bóg zdobi go swą chwałą.
KINGA:
Rozumiem cię, lecz wierz,
że najcenniejsze wiano
w niebie dziewicom dano!
KRÓLOWA:
Lecz Zakon boży mówi też,
iż się posłusznym winno być
nakazom rodzicieli...
KINGA (mówi do siebie posmutniała):
Targa się moja tęskna nić,
którąm tak szczęśnie wiła
z bożej kądzieli. —
Komuż ja biedna zawiniła?
Łatwiej bym, zda się, doszła celu,
gdybym wśród dziewcząt wielu
pasterką była...
KRÓLOWA:
Poniechaj skargi, moja miła,
gdyż jaka będzie boża wola,
takowa w życiu twem
spełni się dola.
(słychać na korytarzu kroki)
Teraz uskarżać się nie godzi,
bo zda się Mikli, ochmistrz twój
nadchodzi.