Strona:Paweł Staśko - Tęcza dwóch krain. Błogosławiona królowa Kinga.djvu/20

Ta strona została skorygowana.
KLEMENS z Ruszczy (dostojnym głosem):

Wasze królewskie moście!
Splendor to dla nas duży —
owa łaskawość. W Polszy całej
i chrześcijańskich wszerz ziemicach
Arpadów możny ród
daleko słynie. —
Wielki wasz przodek, Stefan król,
który policzon w świętych grono,
tu, w tym przesławnym tynie
zbożnie włodarzył.

(do króla)

I tą świętą koroną
ty, monarcho łaskawy,
ubrałeś godne skronie
i z berłem, które on
w swej dzierżył dłoni,
zasiadł na tronie.
Owóż w taki to sławny dom
mój miłościwy pan,
książę Krakowa, Sędomierza,
Bolkiem w narodzie zwan,
swą wielką prośbę nam powierza,
i w dziewosłęby ninie
do was przysyła...

KLIMUNT GRYF (z ukłonem):

Królewna Kinga w świecie słynie
z urody i dobroci —
a świętobliwe cnoty,
równie cnotliwy polski książę,
uzna w podzięce
za najcenniejsze z wszech klejnoty...

KINGA (nieśmiałym, drżącym głosem):

Mnie ślub już wiąże:
Bogu-m niewinność ślubowała.