Ta strona została uwierzytelniona.
OBRAZ III.
(Komnata księżnej Grzymisławy na Wawelu. Akcja toczy się 2 lata później. Grzymisława siedzi przy stole i haftuje ornat. Po chwili wchodzi Kinga).
SCENA I.
KINGA:
Witam cię świekro ukochana...
GRZYMISŁAWA:
Dobrze, żeś przyszła. Proszę,
spocznij na ławie.
KINGA (siada, przyglądając się pracy):
Śliczny ten ornat będzie!
Jako z tych kwiatów wnoszę,
to, zda się, już od rana
zaczęłaś pracę... Grono owo,
albo te liście i żołędzie
jakże są wiernie haftowane!
GRZYMISŁAWA (odkłada pracę):
Słuchaj, droga synowo:
chciałabym z tobą w pierwszym rzędzie
poruszyć sprawy zaufane,
jako że czas
przynagla już ku temu...
KINGA:
Mateczko, słucham was.
GRZYMISŁAWA:
Gdzie książę Bolek? Zali wie,
iżeś z Korczyna do Krakowa
wczoraj wróciła?
KINGA:
Tak... byłam go witać jak się godzi...
Lecz nie pojmuję, matko, czemu
ogromną żałość do mnie chowa