Strona:Pedro Calderon de la Barca - Kochankowie nieba.djvu/179

Ta strona została przepisana.

To jakże możesz się spierać,
Na pewnik musisz się zgodzić:
Że gdy twój bóg mógł umierać,
To mój bóg mógł się narodzić.

KRISANTO.

Zręczny wywód, ani słowa,
Lecz błędna cała budowa.
Wyżej serce! wyżej w górę!
I słuchaj co powiem tobie.
Boską i ludzką, naturę
Złączył Bóg w swojej osobie.
W całej swej boskiej istocie
Ku naszej zstąpił nędzocie,
I dla nas to przyobleka
Ciało i nędzę człowieka.
Niechże ogrom w tym przedziale
Nie zamracza twoich powiek;
Jako Bóg, nie zrodzon wcale,
A umarł tylko jako człowiek.

DARJA.

A czyż to nie więcej chwały,
Być bóstwem w istocie całej,
Jak naprzykład Mars lub Jowisz,
Niżeli tak jak ty mówisz,
Dwie natury sprzeczne sobie,
Boską zarazem z człowieczą