Ta strona została przepisana.
Jak ciebie o to prosiłem...
Bachusie! któremu święcie
I wiernie zawsze służyłem,
Jeśli masz władzę nad lwami,
Taką jak masz nad wilkami,
Ratuj! bo źle, coraz gorzej!
DARJA.
Zwierzu, urzędniku Boży!
Boś tu przysłan z Jego Woli,
Broń mię, broń w mojej niedoli!
ESKARPIN.
Aj! już się do mnie zabiera!
Już paszczę straszną, otwiera!
Darjo! jeśli w twej obronie
Stawa ten rycerz straszliwy,
To poskrom go! niech ochłonie,
Weź mię z jego łapy mściwej,
A ręczę ci najgoręcej,
Że już nigdy, nigdy więcej
Czci twej w niczem nie ubliżę,
Zaufaj słowu mojemu.
DARJA.
Monarcho dzikiej pustyni!
Królu zwierząt! ty, któremu
Sama natura hołd czyni,
Wieńcząc cię grzywy koroną: