Strona:Pedro Calderon de la Barca - Kochankowie nieba.djvu/43

Ta strona została przepisana.

Bo to widzą nawet ślepi,
Że jest dobrze — i jest lepiej.
Znać ciemno się wyraziłem,
Przykład niech za dowód stanie.
Pytała raz matka synka:
Wybieraj chłopcze co wolisz,
Tu są jaja, a tu szynka.
„Daj szynkę matko, lecz wprzódy
Zjem jajko jeśli pozwolisz.“ —
Cóż? czy niejasne dowody?
Rzeczą jest mądrą i zdrową,
Mieć razem i to i owo. —

KLAUDJUSZ.

Jak mogły bogów wyroki
Popełnić błąd tak głęboki,
Połączyć przez związki dziwne
Skłonności tak wręcz przeciwne!

(na stronie)

Co widzę? Cintia! tak, ona!
Cintia moja ubóstwiona!
Ach! nie pragnę szczęścia więcej
Jeno czcić ją potajemnie,
Kochać ją coraz goręcej,
Chociażby nigdy wzajemnie! —

(odchodzą.)