Ta strona została przepisana.
Zbiorem niedołężnych dźwięków
Kazić pieśń tak pełną, wdzięków.
Lecz gdzież to zdążasz w tę stronę?
CINTIA.
Korzystając z samotności,
Chciałam tu sobie w cichości
Czytać, a w tem niespodzianie
Usłyszałam twoje granie.
Magnes to, którego siła
Aż tu mnie doprowadziła.
Lecz przez twego śpiewu wdzięki,
Jakże muszą być zaklęte,
Czarowną mocą ujęte,
I szemrzących źródeł dźwięki,
I wstrzymane tam u góry
Harmonijne ptasząt chóry!
Czy nie mogłabyś raz jeszcze
Powtórzyć twojego śpiewu?
Pozwól, niech się nim napieszczę
Śród radości i podziwu —
Jeśli to nie jest natrętnie....
NISIDA.
Owszem, owszem, bardzo chętnie.
(śpiewa).
Jak wesoło, z jaką chlubą.
Śpiewasz miłośny słowiku!