Ta strona została przepisana.
KRISANTO.
Ja...
AURELJUSZ.
Usta pozawięzujcie,
A ręce z tyłu skrępujcie.
KRISANTO.
Patrzcie kto jestem...
KARPOFORO.
O! nieba!
O dniu z dawna upragniony!
GŁOS WEWNĄTRZ.
Jeszcze nie; — tyś ocalony.
Jemu cierpienia potrzeba,
Niech w boleści i ofierze
Siły i hartu nabierze —
Ciebie chronię.
(KARPOFORO znika, wchodzi POLEMJUSZ.)
POLEMIUSZ.
Cóż się stało?
AURELJUSZ.
Cud panie, cud niesłychany!
Obuśmy razem zabrali,
Obu razem skrępowali,