małego palca — ha! swojego małego palca“.
Nie! Nie powinieneś nazbyt się wstydzić, że na ten raz jedyny poddałeś mi się. Obiecuję, że wynagrodzę ci to w przyszłości stokrotnie.
„A więc według wszelkiego prawdopodobieństwa przybędę — kończy swój list. — Ale proszę Cię, pomyśl zgóry, że mogą zajść przeszkody. Nie mówię tego z tej przyczyny, że wierzę, iż przeszkody zajdą, ale dlatego, że wiem z doświadczenia, jak — na wypadek, gdyby zaszły — jest Ci ciężko pogodzić się z każdem rozczarowaniem.
O, dzięki ci, wierny obowiązkowi mędrcze!
Napiszę mu znowu i nie zapomnę dodać, że np. trzęsienie ziemi uważałabym za przyczynę, usprawiedliwiającą dostatecznie jego nieprzybycie.
(List, włożony między kartki albumu).
Pozwól mi niniejszy list, który sprawi Ci wielki ból, rozpocząć zapewnieniem, jakiemu proszę Cię — daj wiarę. Zapewnienie to brzmi: kiedym