Zwierzę spotkało ojca i córkę u wrót pałacu i zaprowadziło do sali, gdzie czekała na nich wspaniała uczta.
Biedna dziewczynka była bardzo przestraszona widokiem potwora, ale nie okazywała tego, nie chcąc jeszcze bardziej martwić swego biednego ojca.
— Czy naprawdę, z własnej woli chcesz umrzeć? — zapytał potwór.
— Tak, chcę umrzeć za mego ojca, — odpowiedziała Pięknotka ze łzami.
Zwierz kazał kupcowi wracać do domu, odprowadził go do wrót pałacu i znikł z przed oczu dzieweczki.
Przez cały dzień nie pokazywał się zupełnie, a Pięknotka ze drżeniem nasłuchiwała, czy nie idzie jej pożreć.
Ku wieczorowi poszła na obejrzenie pałacu i ze zdumieniem wyczytała na jednej ścianie, obok dużych drzwi, te słowa:
— „Ten pokój należy do Pięknotki.“
Otworzywszy drzwi stanęła zdumiona. Nie marzyła nawet nigdy o podobnym przepychu.
Pokój obity był cały atłasem, meble
Strona:Piękna i potwór.djvu/13
Ta strona została uwierzytelniona.
— 11 —